@galicjanin: Księdzu Stanisławowi Małkowskiemu niewiele brakuje do osiągnięcia poziomu Natanka w gadaniu od rzeczy. Choć Małkowski nie został ani suspendowany. W 2010 nazwał Smoleńsk „zbrodnią z zimną krwią” i obwinił za nią Tuska, Komorowskiego, Arabskiego i Klicha, a przyjęcie komunii przez Komorowskiego „świętokradztwem”. W 2014 odprawiał egzorcyzmy polskiego sejmu i pałacu prezydenckiego, mówiąc, że są tam złe duchy (już w 2011 stwierdził, że należy wznowić egzorcyzmy, bo złe duchy doprowadziły wyborców do głosowania na PO). Stwierdził też, że w PRL-u miał większą swobodę wypowiadania się na kontrowersyjne tematy niż w III RP (w 2012). Nazwał homoseksualizm „obcą dewiacją” i „kalectwem”. Gromił polskie „lewactwo” sprzeciwiające się marszowi niepodległości i rzekomo wzywające na pomoc „lewactwo niemieckie”.
Poza tym, oczywiście, poparł intronizację Jezusa na króla Polski.
Więc co powiesz na jego temat?