Dziesięciolatek z Olsztyna w kilka dni wydał na gry niemal równowartość… ( yogosek )

to bardzo przykra sytuacja. Dzieciak jest najwyraźniej uzalezniony od gier i stracil nad tym kontrole. Nikt kto nie jest uzalezniony by tak nie zrobil. kase da sie odzyskac, ale walka z uzaleznieniem dopiero sie zacznie. To parszywy nalog, poniewa jest spoleczne przyzwolenie na niego. ludzie nie wiedza ze rujnuje zycie tak samo jak hazard, papierosy czy narkotyki