Górnicy PGG przyjadą do Warszawy. „Żądamy podwyżek” ( ssakul )

@mbak666: Niema czegoś takiego jak język śląśki – sluńsko godka to gwara pograniczna używana tylko w jednym regionie – Katowice i obrzeża.
O autonomię już dawno się nie walczy – bo nie ma sensu, o autonomię Gorzeliki inne rasie walczą – które przeszkadzają na śląsku – to po prostu często Polacy lub Ślązacy kupienie za Niemieckie pieniądze, powie ci to nie jeden Ślązak. Niemcy to wróg – domagają się naszej ziemi, niestety jak Polsce – bez nas.

na Śląsku chciano budować drugą Szwajcarię narodów, ten cały j. śląśki nawet nie przyszłościowy – nowosłowiański miał być ogólnokrajowym
Chciano zrobić j. nowosłowiański dla wszystkich słowian, tak słowian ludzie tu nie są niemcami, jak by byli dawno byli by uwiezieni do Niemiec za 2WŚ.
Ostatnio od 10 lat poprowadzono projekt j. sztucznego-pocniczego – j. nowosłowiańkiego, później prace połączono z takim czeskim kolesiem i teraz nawet nazwano to „medžuslovjansky” i defacto to on miał być urzędowym j. autonomi, lub republiki śląskiej o ile dałoby by się na tyle oderwać. (slunsko godka nadal jako regionalny – chodź nie jeden ślązak mówi że ta godka umrze, tym bardziej że środowki prosleskie promują medžuslovjansky)

Co do górników, to sprawa ciekawa. Śląska mentalność – o pieniądze wzięła się z ze szkoły austriackiej, gdzie uważa się że pracodawca jest winien pracownikowi godną wypłatę ZA JEGO USŁUGĘ. Wg. tej szkoły to górnik świadczy usługę dla pracodawcy(nie jak w polsce że PRACODAWCA świadczy usługę zatrudniania i masz jebać). Czyli to pracownicy tworzą zakład – trochę inne myślenie niż w Polsce.

Jako że prąd poszedł blisko 2x do góry, gaz, inflacja, górnik domaga się podwyżki, bo nie będzie j%?@ł za mniej – z punktu ekonomi śląskiej.
Problemem górnictwa jest góra która dostaje taki sam hajs jak te hopy na dole… i ogromne łapówkarstwo by się dostać na kopalnie.