Zła wiadomości dla przewoźników. Polsce nie udało się zablokować pakietu… ( HaHard )

@Zakopianin:
Nie kierowca ma wrócic tylko samochód. I nie wrócic tylko coś załadować.
Polska ma około 25% rynku europejskiego w transporcie. Skąd weźmiesz te ładunki? Zaraz powstaną firmy magazynowe, którym bedzie sie płacic za magazynowanie jednej plety jakiegos chlewu i bedzie sie to ładowć i przewozić 2 km do drugiego magazynu. Tyle na temat walki ze smogiem LoL.

Tutaj nikt sie nie martwi o kierowców. Nikt. Tu chodzi o pieniadze. W niemieckich firmach kierowcy z jakich krajów jeźdzą? Z niemiec? Pokaż mi młodego niemca w LKW. Nie ma takich. Po prostu firmy z podatkami z polski przeniosą sie do głównie do niemiec. I tam też przeniosą sie wpływy z podatków. Tam też bedzie sie kupowało paliwo bo ciężko VAT zza granicy sciągnąć. Rozumi?

Po prostu polske czekają niżższe wpływy z podatków. Dużo nizzsze.
Ja mam jeden zestaw i jeżdze sam. I nie bedę nikogo zatrudniac bo stawki za frachty są tak niskie, że sie nie opłaca po prostu. Zainwestuj 120tys złotych w 4 letni zestaw, żeby ci kierowca zarabiał po 2 tys (na szefa). Zwróci sie po 5 latach jak sprzet bedzie miał już koło miliona km i bedzie wart 20 tys zł. Jak dojebią te przepisy to tylko firme przenieść do niemiec i dalej samemu jeździć.

Niemieccy sędziowie żądają od Polski wstrzymania prac nad ustawą ( SezonBurz )

Taka niemiecka tradycja:

Wielu sędziów z okresu Trzeciej Rzeszy po 1945 roku nadal pracowało w swoim zawodzie i dorobiło się sowitych emerytur. Powojenne procesy przeciw hitlerowskim sędziom kończyły się zazwyczaj uniewinnieniami.
Tylko jeden były sędzia Volksgerichtshofu, Hans-Joachim Rehse, odpowiedzialny za 231 wyroków kary śmierci, stanął w roku 1967 przed sądem, aby w trzeciej instancji zostać uniewinnionym przez Sąd Krajowy w Berlinie Zachodnim.

https://www.dw.com/pl/iii-rzesza-wymiar-niesprawiedliwo%C5%9Bci/a-5166589

Dlaczego wino w Polsce jest tak drogie? ( postacie )

@Aster1981: Nie mówiąc o sile nabywczej. Kogo w Polsce stać na butelkę przyzwoitego wina do kolacji? Codziennie. W Polsce przyzwoite wino to powiedzmy 40 zł ( wliczając w to Lidla, Biedronkę itd) co odpowiada powiedzmy 2-2 i pół godziny pracy. W Portugalii podobne wino kosztuje 2-3 euro (20-30 minut pracy). Podobnie jest we Włoszech, Francji, Grecji, Hiszpanii czy nawet Austrii czy Niemczech.
Butelka wina musi kosztować tyle co 3 butelki zwykłego, masowego piwa.
Z tego wniosek, że albo w Polsce piwo jest zbyt tanie albo wino zbyt drogie