Takie coś prowadzi co najwyżej do zaburzeń i chorób psychicznych. Do tego może zniekształcać zapamiętany obraz zmarłego. Śmierć jest śmiercią i albo się z tym godzisz albo nie. Usilne próby trzymania zmarłego jakoś „przy życiu” w wirtualnej formie (nie mam na myśli zdjęć czy filmów) są jak dla mnie okropieństwem i prawdopodobnie jednym z najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia psychicznego społeczeństwa wynalazków w najbliższej przyszłości.