Nieudany kopniak rowerzysty ( kwejk )

@CoCieToMordo: wtedy ta klapa kosztowała koło 3k ale nawet jakby kosztowała 10zł to nie jest powód żeby ktoś miał być stratny.

Widzisz, sąd oczywiście nakazał pokrycie kosztów, ale co z tego jak później nawet windykator nie miał czego zająć. I tu nie chodzi o to żeby każdy musiał wynajmować „pomoc” do odzyskania swoich należności.

Jeszcze niedawno za OC na CBR 600 f4i płaciłem 120 zł na rok. Parę lat wcześniej za Cagive Super City 125 to było jakieś 60zl

Więc takie ubezpieczenie rowerzysty żeby mógł bez problemu używać jezdni, ile będzie kosztowało? 30zł? 50zł? To aż tak dużo na rok? Przecież niektórzy jeżdżą rowerami o wartości często powyżej 10k

Pomyśl trochę