Nie będzie to nasza broń, nie będziemy mieli prawa decyzji o użyciu. Będzie bardziej narażona na atak wyprzedzający ze strony Rosji niż będąc w Niemczech. Ale atak punktowy – kraj generalnie narażony bardziej nie będzie, bo w razie konfliktu tak czy tak tutaj będzie front. Rosja w zasadzie będzie miała łatwiej, mniejszy dystans, by głowice zniszczyć przed użyciem. Plus taki, że Amerykanie będą wtedy musieli bronić głowic konwencjonalnym wojskiem. Albo opracować plan ich szybkiej ewakuacji za zachód w razie konfliktu konwencjonalnego 🙂 Nadzwyczajnej odpowiedzi Rosji bym się nie spodziewał, wprowadzą tylko nowe cele do komputera. Propagandowo oczywiście będą szczekać i żądać ustępstw albo znajdą w tym pretekst do jakichś własnych działań. Pod tym względem stracimy najbardziej dopóki w Rosji nie ucywilizuje się władza i póki Rosja nie obróci się w stronę współpracy. Pozycja polityczna Polski w Europie trochę wzrośnie, amerykańska na świecie też bo zagrają na nosie Rosji, która bardzo nie lubi tracić wizerunkowo. Pytanie o koszty początkowe dla nas, koszty utrzymania i jak będziemy musieli się starać w przyszłości, by USA nie groziły nam wycofaniem głowic. Gdyby podsumować korzyści i straty, to nam może wyjść na 0 albo trochę na plus. Wizerunkowo zyskają USA kosztem Rosji i o to w tym wszystkim chodzi, dlatego USA to proponują. Przecież działaja dla własnego interesu, jak każdy inny kraj, nie zrobią czegoś na czym nie zyskają kosztem innych.