­

Szczegóły fabuły filmu 'Avatar 2′ ( lurkujacy )

@Bunch: nie przepadam za tym filmem, fabuła była dość bezpieczna i przewidywalna, chociaż calość na pewno poprawnie wykonana. Na pewno dużym atutem filmu jest coś czego dziś nie sposób docenić, a mianowicie wrażenia kinowe z 3D, które na owe czasy było czymś WOW. I też trochę o to chodziło, o przekroczenie pewnej granicy i wprowadzenie kina w nowy wymiar – dosłownie i w przenośni. Dlatego ocenianie tego filmu z perspektywy czasu nie będzie nigdy sprawiedliwe. Dlatego doceniam ten film, doceniam starania Camerona i całej ekipy nawet jeśli nie jestem fanem tego filmu. Podobnie sprawa ma się np z Grawitacją, która w IMAXie była niesamowitym doświadczeniem audiowizualnym (bylem 2x), ale oglądana na telewizorze (i to nie daj boże bez przyzwoitego dźwięku) traci jakikolwiek sens i staje się nudnym, pełnym błędów filmem o prawie o niczym.
To jest cena robienia filmów, które mają inny cel niż zostanie ponadczasowym dziełem dla wielu pokoleń. I dzięki temu, że ktoś bierze na siebie takie ryzyko popełnienia błędu, inni twórcy mogą wyciągać z tego wnioski. Oczywiście nie mylmy tego z kiepskimi filmami, których mierność wynika wyłącznie z niedostatecznych umiejętności ekipy filmowej. Zarówno Avatar jak i Grawitacja są zrobione przez profesjonalistów, którym doświadczenia i wiedzy nie brakuje, dlatego traktuję to jako świadomie eksperymentowanie z kinem.