Jednym z interweniujących wtedy był senator klubu PiS Jan Maria Jackowski. To polityk, który po wybuchu afery prezesa Orlenu mówił, że trudno „uznać Obajtka za wzór menedżera”. Był wstrząśnięty taśmami opublikowanymi przez „GW”. Jan Maria Jackowski twierdzi, że nie pamięta dokładnie, dlaczego domagał się kasacji wyroku.
„Pani mnie zaskoczyła. To było sześć lat temu” – mówi senator. Ale pamięta, że żadnego rozkazu z góry nie było. „To była samoistna inicjatywa. Przynajmniej z mojej strony. Nacisków nie było” – utrzymuje Jan Maria Jackowski. Według niego operacją obrony Obajtka kierował senator Grzegorz Wojciechowski. Po skazaniu Macieja C. politycy PiS robili wszystko, by obronić wójta Pcimia.